Seria Dworów Sarah J. Maas i moja przygoda z fantasy
4/08/2017 01:05:00 PM- Zmierzch, czytałam całą serie, nawet mam ją w swojej kolekcji. Nie wiem, czy teraz bym się w tych książkach zakochała jak wtedy w gimnazjum, ale na pewno mam do nich ogromny sentyment. Chociaż tamte elementy fantastyczne to nic w porównaniu z całym wykreowanym przez Maas światem;
- Seria Domu Nocy P.C. Cast i Kristin Cast, to też o wampirach ale w zupełnie innym wydaniu. Mroczna ta seria, to na pewno. Jest też wątek miłosny. Bardzo miło ją wspominam. Nie jestem pewna, czy przeczytałam wszystkie książki, gdyż jest ich od groma. Czytałam je nie tak dawno - bo na drugim roku studiów, czyli 3 lata temu. Właściwie pierwszy tom dostałam od przyjaciółki w liceum i choć go przeczytałam, to nie zachwyciłam się tak bardzo i po prostu odstawiłam na półkę. Na drugim roku studiów odkryłam natomiast, że w Bibliotece Uniwersyteckiej są nie tylko książki naukowe (genius)... I znalazłam w niej prawie wszystkie tomy Domu Nocy i jeszcze dodatki. Czytaliście?
- Igrzyska Śmierci. Ich fantastyczność jest dla mnie zupełnie inna niż ta w ACOTAR. To takie bardziej science fiction, no nie? (ależ ze mnie książkoholik, że się nawet na gatunkach książek nie znam... forget it) Serie pani Collins przeczytałam dopiero po obejrzeniu pierwszej części filmu. Zachwycił mnie bardzo! Obejrzałam go właściwie chwile przed premierą drugiej i odkryłam, że to na podstawie powieści więc już następnego dnia ją czytałam. Pierwsze, co mnie zdziwiło to jak film jest idealną adaptacją książek! No przynajmniej tych dwóch pierwszych tomów. Nic praktycznie nie ominęli. Aż bez sensu mi się czytało pierwszy tom skoro dopiero co obejrzałam film i niczym się to nie różni. Natomiast późniejsze tomy miło mnie zaskoczyły, tak samo jak adaptacje. Nadal z wielką przyjemnością oglądam film i płacze, jak umiera ta murzynka w pierwszej części, a w szczególności jak Katniss śpiewa. Cholerny wyciskacz łez... Oh wait, właśnie odkryłam określenie dotyczące tego typu książek: DYSTOPIA. Eureka.
- Trylogia Niezgodna. Chociaż nie, nie przeczytałam całej serii. Tak jak pierwszy tom mnie bardzo zaciekawił, tak drugiego nie mogłam znieść ze względu na główną bohaterkę. Pamiętam, że czytałam go bardzo wolno, byłam wtedy pierwszy raz w UK w pracy i na prawdę wracałam padnięta po 13h, więc czytałam po dwie strony i szłam spać. Możliwe, że jakbym się porządnie wczytała to byłoby inaczej, a w końcu doszło do tego, że już do drugiego tomu nigdy nie wróciłam. Z resztą i tak była to dla mnie marna podróba Igrzysk Śmierci.
25 komentarze
Świetna recenzja! Powieści pani Maas też już mam za sobą. Tak jak Ty jestem zachwycona 2 tomem, ale mi pierwszy też się podobał (oczywiście dużo mniej). Mnie Feyra w 1 części też okropnie irytowała. Rzeczywiście niewiele fantasy przeczytałaś. Ja ostatnio mam ochotę tylko na fantasy, ale ciężko znaleźć naprawdę dobrą książkę z tego gatunku. Większość powiela schematy i po pewnym czasie staje się to męczące. Wszyscy zachwalają Kruchych Chłopców, więc mam zamiar wkrótce zabrać się za 1 tom. Jestem bardzo ciekawa jaka będzie Twoja opinia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
www.The-only-thing-i-love-are-books.blogspot.com
Ja również sięgnęłam po Dwory pod wpływem tych wszystkich zachwytów i przepadłam! U mnie jednak było troszkę inaczej - podobała mi się pierwsza część, a przez drugą nie mogłam z początku przebrnąć. Dopiero jakoś po połowie ogarnął mnie zachwyt. Nie mogę doczekać się trzeciego tomu, a w międzyczasie pochłaniam serię Szklanego tronu, również Sarah J. Maas! Śmiem nawet sądzić, że ta druga seria, póki co, bardziej mi się podoba, ale z niecierpliwością czekam na ACOWAR!
OdpowiedzUsuńTak też słyszałam, że Szklany tron lepszy i na pewno w końcu przeczytam! Pozdrawiam :)
UsuńAch te Dwory! Sama mam już je w koszyku i tylko czekam na wypłatę, żeby zamówić i zabrać się za czytanie. Tyle pozytywnych opinii, tyle zachwytów, że grzech nie spróbować i nie przeczytać :)
OdpowiedzUsuńJak na razie jedynymi książkami jakie czytałam z tego gatunku to Potter, Zmierzch i Opowieści z Narnii także nie mam się czym chwalić. :D Ale faktycznie, ostatnio wychodzi tyle ciekawie zapowiadającej się młodzieżowej fantastyki, że aż kusi aby się za nią zabrać. :D Z fantastyki na pewno nadrobię Igrzyska Śmierci, może skuszę się też na ACOTAR skoro tyle osób poleca. :>
OdpowiedzUsuńitsabookgeek.blogspot.com
Ja sięgnęłam po Dwory po przeczytaniu dwóch tomów Szklanego tronu Maas. Wypadają lepiej, btw. Mnie zaciekawiło od razu - lubię motywy baśniowe w książkach. Na styl też nie narzekam, bo mi się spodobał. Trochę szkoda, że tom 1 wypadł w Twoich oczach tak słabo, ale całe szczęście, że Maas to mistrzyni drugich tomów! <3 Rhys oczarował każdego (każdą?) i tu chyba nie trzeba się zastanawiać, dlaczego. :D Ja jestem w tym absolutnie zakochana i dla mnie to jedna z najlepszych fantasy dla młodzieży. Następne pod lupkę możesz wziąć trylogię Czas żniw. :P Albo coś Gaimana, to ponoć jeden z mistrzów gatunku, chociaż czytałam tylko 1 jego książkę (takie to było bardziej fantasy jak w Prawie Mojżesza). ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Koneko
Ja niestety nie czytałam wcześniej książek z motywem baśniowym, dlatego tak szło mi opornie na początku. Czas Żniw mnie trochę przeraża! Mam wrażenie, że jest jakieś bardo skomplikowane! Może kiedyś przeczytam :D
UsuńMnie tam pierwszy tom ACOTAR zachwycił <3 Az się boje co autorka zrobi z moja psychiką po lekturze drugiego tomu, który wciąż jeszcze przede mną <33
OdpowiedzUsuńTym bardziej, że wszyscy się zachwycają drugim tomem, jeszcze bardziej niz pierwszym. ^^
Pozdrawiam! :)
http://recenzjeklaudii.blogspot.com/
Dzięki Twojemu ostrzeżeniu, że muszę przebrnąć przez ACOTAR nie rzuciłam go w kąt jak mnie nudził :D i właśnie czytam ACOMAF, a przez to, co o tej części tu napisałaś tym bardziej jestem ciekawa jak to wszystko będzie :D
OdpowiedzUsuńBuziaki!
www.siemamoniaczyta.blogspot.com
Kocham tę serię, to jedna z moich ulubionych. Niby dla młodzieży, a jednak bardziej odważna, po prostu idealnie. A Rhys to mój książkowy mąż, cieszę się, że wreszcie poznałam go dogłębnie w II tomie, choć zapewne nadal skrywa jakieś tajemnice... :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOsobliwe Delirium
Mówiłam, mówiłam, mówiłam! Rhys i jego intrygi 😊
OdpowiedzUsuńSerię mam w planach od dawna! :) Oprócz tego, uwielbiam "Zakazane życzenie", a serię Veronici Roth... troszkę mniej :) Obserwuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Justyna z livingbooksx.blogspot.com
Żałuj, że nie widziałaś mojej miny, gdy napisałaś, że pierwszy tom ci się nie podobał... prawie upadłam na podłogę z zawodu :D Dla mnie był on cudowny, ale o gustach się nie dyskutuje. Co do drugiego to się zgadzam - mistrzostwo! Rhys jest przecudowny i mega seksowny, o tym nie można zapominać XD Teraz tylko czekać na 3 tom...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Książkowy zakątek
Kurcze kochana, to widzę, że u nas z tą fantastyką podobnie :D obie się jej uczymy! Ale w sumie to taka fajna nauka i zgodzę się - pierwsze tomy zazwyczaj są mega ciężkie do przebrnięcia- ale potem leci tak, że ja np jestem wściekła, że nie umiem czytać dużo szybciej :D ! Po dwory w takim razie muszę szybko sięgnąć, chociaż w kolejce Szklany Tron i seria Kruczych chłopców, która czeka na czytniku. Zastanawiam się, kiedy ja to do cholery przeczytam ! Bo właśnie odkryłam jeszcze Mroza ( owszem wyskakiwał mi już również z lodówki i spod łóżka - jak większości- ale dopiero teraz dałam mu szansę i jestem strasznie na siebie wsciekła, bo chyba sie zakochałam :O ). Uwielbiam czytać Twoje wpisy ! Zawsze się szczerze wtedy jak głupia i dopisuje kolejne tytuły do listy :D !
OdpowiedzUsuńbuziaki :*
kasiaxczyta.blogspot.com
Dwory jeszcze przede mną, ale kocham Szklany tron i to, w jaki sposób pani Maas piszę i tworzy swoje światy! Mam nadzieję, że od teraz będziesz częściej sięgać po fantastykę, bo to naprawdę świetny gatunek!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
oddam-ci-ksiazke.blogspot.com
Ja dopiero jestem na etapie podziwiania wszystkich, którzy zachwycają się "Dworem cierni i róż", ale kolejna pozytywna opinia... i coś czuję, że jak najszybciej będę musiała dołączyć do grona czytelników. Mam nadzieję, że na mnie również ta seria wywoła ogromne wrażenie :)
OdpowiedzUsuńWychodzi na to, że o fantasy wiem jeszcze mniej od ciebie... Czytałam tylko Pottera i coś o wampirach.. Dwory też mnie kuszą, ale póki co na pólce mam pierwszą część Szklanego Tronu. Ciekawe tylko kiedy ją przeczytam..@rozczytane
OdpowiedzUsuńUwielbiam fantastykę i dla mnie nic innego mogłoby nie istnieć. Dwory to dla mnie bardziej fantastniczka niż fantastyka, taka wersja dla młodych czytelników. Czyta się fajnie, ale sporo im brakuje. Główna bohaterka irytuje jak cholera, ale często tak bywa z damskimi postaciami, przynajmniej w moim przypadku. Jeśli wciągnie cię kiedyś fantastyka,polecam sprawdzić serię "Miecz prawdy ". Moja ukochana, lepsza niż Martin i Tolkien razem wzięci.
OdpowiedzUsuńTeż należę do tych, którzy z nieznanych powodów po fantastykę sięgają niezmiernie rzadko. Mimo, że czasami trafiam na prawdziwe perełki, to i tak do tego gatunku podchodzę z lekką rezerwą.
OdpowiedzUsuńJa przez całe gimnazjum i liceum miałam niemal jedynie książki z czarnymi grzbietami (Była dziwna moda na to, że książki z wątkiem fantastycznym były po prostu czarne) Dopiero niedawno całkowicie przepadłam w romansach, a już zdecydowanie w YA. Dlatego kiedy w końcu sięgnęłam po "Dwór cierni i róż" również bardzo ciężko było mi przyzwyczaić się do tego całego świata i stylu pisania autorki. Skoro twierdzisz, że tom 2 wymiata, to tym bardziej nie mogę doczekać się kiedy w końcu dostanę go w swoje ręce :)
OdpowiedzUsuńczytamogladampisze.blogspot.com
ACOTAR czytałam i całkiem mi się podobał, więc chyba pora wziąć się na ACOMAF. Co do fantastyki, to jest zdecydowanie mój ulubiony gatunek i na prawdę warto się lepiej z nim zapoznać :)
OdpowiedzUsuńhttp://pomiedzyrozdzialami.blogspot.com/
No to mnie pocieszyłaś :D Bo czytałam pierwszy tom i mnie nie zachwycił, a Feyra mocno irytowała - widzę, że się w tej kwestii zgadzamy. Ale skoro drugi jest lepszy i Rhys daje radę (a już w pierwszym tomie zyskał moją największą uwagę) to muszę go przeczytać.
OdpowiedzUsuńZ tej "cięższej" fantastyki polecam na początek Sandersona i jego "Z mgły zrodzoną". Łatwiej przyswajalny niż taki Tolkien, ale już z porządnie wykreowanym światem, dopracowanymi portretami bohaterów, skomplikowaną akcją i rozwiniętą polityką ;)
Dużo dobrego słyszałam o tej serii i wiele osób próbowało mnie zachęcić do jej przeczytania, ale jakoś nie potrafiłam się zmusić. Wydaje mi się, że to właśnie takie "skomplikowane fantasy", nie dla mnie. Tak samo jak chyba jako jedyna nie czytałam Harrego Pottera, to nie moje klimaty. Po tej recenzji jednak zastanowię się, czy nie warto się skusić. :)
OdpowiedzUsuńhttp://sunreads.blogspot.com/
Wszędzie widzę te książki, a mnie naprawdę do nich nie ciągnie. A może "nie ciągnęło". Po twojej recenzji trochę mnie zaciekawiły. Skoro tak bardzo się nimi zachwycasz, może przy okazji dam im szansę :)
OdpowiedzUsuńPolecam również Szklany tron. Po pierwszych 2 tomach seria rozkręca się niesamowicie, dużo zwrotów akcji, zaskoczenia, romansów na różnych planach. Te książki się po prostu połyka. Bohaterów jest bardzo wielu, jak już znudzi nam się główna bohaterka, z niecierpliwością czekamy na losy innego naszego faworyta, w walce o lepsze życie. Szklany tron świetnie wprowadza czytelnika w fantastyczny świat wykreowany przez Maas, dlatego czytając serię dworów wiemy co jest czym, chociaż dla wielbiciela fantasy nie jest to duży problem. Nie oszukujmy się to jest babskie fantasy, czy młodzieżowe...? Tu, tak jak w dworach jest połączenie nieśmiertelności z kruchością życia ludzkiego, co czyni ją według mnie uniwersalna wiekowo, z romansami w tle, ewolucją emocjonalną bohaterów, po prostu super. Czytajcie, z niecierpliwością czekam na kolejny tom :)
OdpowiedzUsuń