B. A. Paris, Na skraju załamania
2/28/2018 09:43:00 AMGdybym napisała recenzję świeżo po przeczytaniu to byłby to raczej negatywny post, jednakże korzystając z okazji - chwili samotności w biurze wzięłam się za to 3 dni później dzięki czemu mogłam trochę zebrać myśli i sobie tę opinie uporządkować w głowie. W momencie gdy zaczęłam pisać uznałam, że wcale nie chcę już tak negatywnie tej książki oceniać, jak początkowo mi się wydawało. Uznałam, iż trzeba oddać trochę racji osobom, którym Na skraju załamania się bardzo podoba. Ja aktualnie ulokuje siebie gdzieś pośrodku - ale po kolei, zacznijmy tę recenzję jak należy.
NA SKRAJU ZAŁAMANIA
B. A. PARIS
Czy to naprawdę czający się morderca, który obrał sobie Cass za kolejną ofiarę? Czy może chce ją ktoś tylko nastraszyć, aby siedziała cicho? Co się dzieje z tymi wszystkimi wyparowanymi wspomnieniami - czy ktoś miesza jej w psychice specjalnie, czy naprawdę jest na drodze by skończyć jak matka? Jak by się potoczyły jej wakacje, gdyby tamtego wieczoru nie pojechała tą leśną drogą? Czy jedno ma związek z drugim? Ewidentnie wciągnęłam się w tę psychologiczną grę, jednakże nie towarzyszył temu pożądany dreszczyk emocji. Po prostu go nie było i za to mój największy minus. Kolejny za momentami płytkie i irytujące dialogi (w szczególności pewne smsy - kto przeczytał ten wie), ale to nie zmienia faktu, że książka jest na dobrym, nieco lepszym poziomie niż poprzedni tytuł choćby ze względu na wciągającą, bardziej rozbudowaną fabułę. Zaraz po przeczytaniu Na skraju załamania byłam innego zdania - ale po kilku dniach jak widzicie doszłam do zupełnie innego wniosku. Chyba czasem warto poukładać sobie wszystko w głowie, zanim całkowicie przekreśli się dany tytuł będąc pod wpływem emocji.
8 komentarze
Intryguje mnie fabuła tej książki. Na pewno ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka na mnie na półce :P
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczytać tę powieść, ale martwi mnie brak napięcia, bo jednak w takim gatunku jest to kluczowy element. Moją wątpliwość budzi też sam punkt wyjścia akcji, bo jakim cudem bohatera z samochodu dostrzegła innego kierowce skoro ledwie widziała drogę przed sobą. Na razie nie biegnę do księgarni w poszukiwaniu tego tytułu, ale pewnie w końcu ciekawość zwycięży.
OdpowiedzUsuńMnie podobała się pozycja "Za zamkniętymi drzwiami" więc mam nadzieję, że i ta wpisałaby się w mój gust. Myślę, że się skuszę! :)
OdpowiedzUsuń"Za zamkniętymi drzwiami" miałam okazję przeczytać i bardzo przyjemnie mi się ją czytało, ale samo zakończenie było dla mnie przewidywalne. "Na skraju załamania" bardzo chcę przeczytać, mam już ją na półce na czytniku, więc cierpliwie czeka na swoją kolej:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
korczireads.blogspot.com
"Za zamkniętymi drzwimi" było ciekawe ale przewidywalne - szybko się czytało. Wszędzie widzę reklamy "Na skraju załamania" i to mnie trochę buntuje przeciwko tej książce :) Chyba się przekonam :)
OdpowiedzUsuńMiałam podobne odczucia względem tego tytułu, główna bohaterka niesamowicie działała mi na nerwy, nie-sa-mo-wi-cie 🙈 Jednak pełne zakończenie, wyjaśnienie wszystkiego i odpowiedzi na naurtujące pytania mi to wynagrodziły - nie czytałam debiutu autorki, więc nie miałam porównania :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji zapoznać się z twórczością autorki, ale na pewno to nadrobię ;) ciekawa jestem, czy i mnie przypadnie do gustu, czy raczej podzielę Twoje zdanie i znajdę się gdzieś pośrodku ;)
OdpowiedzUsuń