Brigid Kemmerer, Listy do utraconej

10/18/2017 12:23:00 PM


Jestem pod ogromnym wrażeniem książki, o której mam zamiar Wam krótko teraz opowiedzieć. To jest YA, to jest zapewne typowe i przewidywalne, ale tak bardzo mądre i wciągające, że z wielką chęcią wystawiam pozytywną recenzję! Czyli, że już zaspoilerowałam własną recenzję? Oh dear

Fabuła książki mnie skusiła, ale i tak miałam obawy. Ostatnio chyba powoli wyrastam z tego typu książek i większość mnie rozczarowuje, a nawet irytuje, dlatego też nieco sceptycznie usiadłam do lektury Listów do utraconej. I tak jak się spodziewałam, pierwsze strony przerzucałam bardzo na siłę. Jednak szybko się to zmieniło! Czemu?



 

LISTY DO UTRACONEJ

Brigid Kemmerer 


Wydawnictwo YA! 





 
Z jednej strony mamy do czynienia z typowym schematem - zbuntowany nastolatek i cierpiąca nastolatka, których nagle zaczyna coś łączyć. Tyle tylko, że sposób w jaki połączy ich nić porozumienia nie jest ani trochę typowy. Poznają się bowiem na cmentarzu. Juliet Young pisze listy do swojej zmarłej matki i zostawia je na grobie, nie spodziewając się, iż ktoś mógłby to kiedyś przeczytać. Niestety, albo i stety, ktoś narusza jej prywatność i odpisuje na jeden z listów. 

W taki sposób nastolatkowie zaczynają ze sobą korespondować, wyrzucając nadmiar emocji, która w nich się gromadzi, dzieląc się swoimi sekretami i uczuciami. Są niezwykle mądrzy i dojrzali. Powoli rodzi się między nimi uczucie. Nie wiedzą tylko, kim są. Wiedzą że chodzą do tej samej szkoły, ale pragną zachować anonimowość. Czują, że to co ich połączyło, ma znaczenie głównie na łamach listów, które później przeobrażają się w formę elektroniczną... W między czasie przeżywają swoje dramaty w życiu codziennym, a te wymiany zdań to ich najlepsza i najzdrowsza forma ucieczki.

To jedna z lepszych książek gatunku YA, jaką czytałam. Naprawdę jest tak niesamowicie mądra i pouczająca, że polecam ją każdemu. I młodszemu i starszemu czytelnikowi. Owszem, nie jest to górnolotna literatura, ale chyba nie tego się spodziewamy podchodząc do tego typu powieści, prawda? Ja byłam bardzo poruszona tym, co przeżywają bohaterowie książki, ich dojrzałością i gotowością do poświęceń. Przyjaźń to wyjątkowa relacja, która może nas uratować i podnieść na duchu. To nie jest powieść o miłości, których wiele i które stają się mdłe i nudne. Mimo że porusza tematy, które poruszane były już wcześniej jak alkoholizm, strata bliskiej osoby, poczucie winy, niemożność poradzenia sobie ze smutkiem, próby samobójcze, zdrada, etykietowanie... to pozycja jest oryginalna i jedyna w swoim rodzaju, ze względu na styl i narracje (ja osobiście najbardziej lubiłam narrację Declana, ale ja zawsze wole te męskie narracje, więc mogę nie być obiektywna). To kolejna cegiełka, która buduje moją pozytywną opinię - autorka sprawia, że książka nie jest nudna, mdła i nijaka. Wplata pomiędzy dialog i przemyślenia bohaterów wiele mądrości i jednocześnie bardzo szybko, ale i z wielkim zaangażowaniem się ją czyta.

Zauważcie jaki ogrom problemów porusza ta powieść! Uważam, że to bardzo mądra lektura, której refleksyjność może wywrzeć pozytywny wpływ na wiele osób. Trzeba pamiętać, że nigdy ale to nigdy nie jesteśmy sami. Zawsze znajdzie się ktoś, kto przeżywa równie silne emocje, tylko pokazuje to w zupełnie inny sposób. Zawsze jest ktoś, kto nas zrozumie. I przede wszystkim (co zawsze mnie niesamowicie drażni u ludzi), nie należy porównywać poziomu nieszczęść, jakie mogą nam się przytrafić. Nie tędy droga! I ta książka w dużym stopniu to ukazuje. A także inne problemy, z którymi borykają się nastolatkowie w dzisiejszych czasach.


Za egzemplarz dziękuje Wydawnictwu YA!



You Might Also Like

8 komentarze

  1. Zachęciłaś mnie do tej lektury. Lubię takie powieści,bo zawsze można z nich coś wyciągnąć dla siebie. Uważam,że powinnam bardziej przyglądać się temu gatunku. Nie lubię czasami przepłakiwać noce,ale emocje sa najważniejsze. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam czytać historie o nastolatkach z problemami. Zawsze z takich książek wyciągam wiele korzystnych lekcji :) Dlatego zapisuję sobie ten tytuł i na pewno ją przeczytam :) Pewnie będę dopiero miała na nią czas po maturze :D

    Świetna recenzja! :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest polecana przez chwilę osób. A ja łatwo odnajduję się w takich fabułach. Chętnie kiedyśprzeczytam. Na razie nadrabiam.
    pozdrawiam
    polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Po Twojej recenzji zdecydowanie muszę przeczytać jak tylko skończę nadrabiać zaległości :D
    Pozdrawiam,
    https://blondiebooklover.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię czasami sięgnąć po literaturę młodzieżową, zwłaszcza tą, która uczy i daje do myślenia, a ten tytuł od dawna mnie kusi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się, to bardzo dobra książka jak na YA :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam na przesyłkę z tą książką i teraz jeszcze bardziej nie mogę się doczekać. Niby zwykła, niewymagająca pozycja, a jednak pokazująca prawdziwe problemy.
    Bardzo dobrze napisana, rzetelna recenzja!:)

    Pozdrawiam
    korczireads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie w momencie kiedy obiecałam sobie, że jak na starą babę przystało przestanę w końcu czytać młodzieżówki to dosłownie jak grzyby po deszczu wysypują się pozytywnie oceniane pozycje w tym gatunku! Czytam o tych Listach do utraconej i czytam i nie ma wyjścia, trzeba się za nią zabrać :)

    OdpowiedzUsuń