Alex Marwood, Zabójca z sąsiedztwa
2/17/2017 06:19:00 PMArtystyczne zdjęcie książki i roślinki z Ikei wykonane przeze mnie - tak chciałam dodać tylko |
Pozostając w mrocznym klimacie poprzedniego postu dotyczącego Tarryn Fisher postanowiłam sięgnąć po książkę, którą zakupiłam spontanicznie. No nie do końca spontanicznie, bo panią Alex Marwood poznałam w ubiegłym roku przy okazji "Dziewczyn, które zabiły Chloe". Książka mi się wtedy nie spodobała - dlatego sceptycznie podchodziłam do "Zabójcy z sąsiedztwa". Teraz uważam, iż była to bardziej kwestia mojej dojrzałości i gotowości czytelniczej co do tego typu książek. Uwielbiam thrillery i kryminały ale dotychczas ten mroczny, osnuty brytyjskim klimatem (i bardzo czarnym humorem) charakter powieści jakoś mnie denerwował, dlatego nie potrafiłam ich zrozumieć i docenić (tak samo miałam w przypadku "Trafnego Wyboru" J.K. Rowling). Wiecie, przyzwyczaiłam się do bardziej rozbudowanych dialogów i przemyśleń bohaterów, do jakiejś akcji. Mimo tego, że czytałam dotychczas niezbyt skomplikowaną literaturę to jednak miałam wrażenie, że było tam coś "głębszego" niż w książkach pokroju Marwood. Generalnie kocham Wielką Brytanią, ale Brytyjczycy zawsze muszą się czymś wyróżniać, co mnie mocno irytuje. Książki i poczucie humoru więc też muszą mieć dziwne - specyficzne.
ZABÓJCA Z SĄSIEDZTWA
/The Killer Next Door
ALEX MARWOOD
Kot jest w porządku.
Widzimy Londyn ale nie taki cudowny, uwielbiany przez wszystkich - to nie Big Ben i London Eye, czy modna Oxford Street a brudny, pełen szemranych typów Londyn (nigdy nie lubiłam Londynu), gdzie każdy żyje swoim życiem, przed czymś ucieka bądź skrywa jakieś demony albo po prostu egzystuje nie potrafiąc nic zmienić i jest ślepy na wszystko. Gdzie lepiej popełniać zbrodnie niż w takiej okolicy? Beulah Grove 23 skrywa makabryczne tajemnice, a sami mieszkańcy nie są tego oczywiście świadomi. Nie wiedzą, iż wśród nich jest psychopata, ale tak to właśnie z psychopatami jest - nawet nie zdajemy sobie sprawy, że są wśród nas. Co ja mam z tymi ludźmi, że tak lubię o nich ostatnio czytać? Są fascynujący, ot co.
18 komentarze
Chyba się skuszę na tę książkę!
OdpowiedzUsuńKoniecznie! ;)
UsuńAle świetne się czyta Twoje posty :) Teraz czytam najnowszego Cobena i coraz bardziej podobają mi się kryminały :) A po Twojej recenzji z chęcią sięgnę po tę pozycję :) Buziaki! :* ps. zdjęcia są bajeczne ♡
OdpowiedzUsuńDziękuje Kochana :*
UsuńPowinnam zacząć czytać więcej książek tego typu, będę o niej pamiętać. :)
OdpowiedzUsuńKryminał napisany z brytyjskiego punktu widzenia może być naprawdę dobry. Lubię ten typ humoru i psychologiczne portrety bohaterów, więc będę miała tę książkę na oku :)
OdpowiedzUsuńArtystyczne zdjęcie bardzo na plus! :)
OdpowiedzUsuńHah, dziękuje bardzo, wena tak bardzo poniosła... :D
UsuńCzytałam już kiedyś o tej książce i jestem bardzo ciekawa tej pozycji, muszę w końcu się za nią zabrać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/
Brytyjski kryminał? Czuję się bardzo zachęcona! Muszę sobie zapisać tytuł, bo chętnie bym sięgnęła po tego 'zabójcę' :)
OdpowiedzUsuńMam na półce poprzednią książkę autorki - "Dziewczyny..." i mam nadzieję, że spodobają mi się nieco bardziej niż Tobie ;) Ale nawet jeśli nie - widzę, że "Zabójcy z sąsiedztwa" i tak warto dać szansę.
OdpowiedzUsuńI zgadzam się, rozwiązanie zagadki nie zawsze jest najważniejsze. Właśnie skończyłam thriller B. A. Paris ("Za zamkniętymi drzwiami") i mimo że niemal od pierwszego rozdziału wiedziałam jaką "tajemnice" skrywa małżeństwo, książkę czytało się swietnie ze wzgledu na jej atmosferę ;)
Dokładnie! "Za zamkniętymi drzwiami" też muszę przeczytać koniecznie☺️ Pozdrawiam!
UsuńMuszę od tego zacząć, zazdroszczę ręki do zdjęć - są cudowne! Nie dość, że książki, to jeszcze kawa. I mam wszystko, co jest mi potrzebne do życia ;D A co do książki, nie słyszałam o niej, ale wielbię wszelkie kryminały i thrillery, więc to coś, bo chętnie bym poznała. Szczególnie z takim prawdziwym, życiowym spojrzeniem na Londyn. ;) Zgodzę się też, że do pewnych powieści trzeba "dojrzeć", nie wiem dlaczego. Chyba z czasem spojrzenie na świat się zmienia i jesteśmy w stanie jedne rzeczy docenić, a inne określić jako kompletnie niepotrzebne. ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka i kawa i wszystko inne traci na znaczeniu. No aktualnie trzymam lampke czerwonego winka i też jest cudownie :D dziękuje! I cieszę się, że podzielasz moje zdanie co do dojrzałości czytelniczej i książke koniecznie przeczytaj. Pozdrawiam!
UsuńDobrze wiedzieć co nie co o tej książce, bo po kryminały sięgam stosunkowo rzadko, jednak na ten być może się skuszę :D
OdpowiedzUsuńObsession With Books
Kochana do typowego i klasycznego kryminału to tej książce daleko, takie to u Cobena albo Gerritsen sie znajdzie, natomiast w tej ksiazce coś po prostu JEST 👌🏼 I warto do niej siegnac zeby sie przekonac. Bo ja sama nie wiem co to za gatunek. Taki thriller ale brytyjski czyli nie jak thriller 😅.
UsuńJa jednak wolę, kiedy kryminał jest bogaty w akcję, która przybiera nieoczekiwanie obroty ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest przepiękna i bardzo zachęca samym wyglądem, jednak chyba się na nią nie zdecyduję..
Pozdrawiam,
www.favouread.blogspot.com
planuję przeczytać, bardzo kusi mnie ta książka, mam nadzieje że uda mi się po nią sięgnąć niebawem :)
OdpowiedzUsuń